Cześć! Jestem Kasia.
Od 12 lat zajmuję się psychoterapią i choć już dwa razy planowałam rzucić wszystko i zakładać cukiernię, ciągle tego nie zrobiłam, bo nic nie daje mi takiego poczucia sensu i satysfakcji jak obserwowanie rozkwitu kobiet, które do mnie przychodzą. Każdy krok w kierunku ich spokojniejszego, radosnego życia, bez poczucia winy i presji jest wart mojej pracy.
Ten projekt to mój prezent urodzinowy dla mnie samej – niedawno skończyłam 40 lat i poczułam przypływ odwagi, żeby żyć na własnych zasadach.
Chcę się nią z Tobą podzielić! Żebyś przestała trwać w bezsilnej apatii, obserwując jak Twoje życie przecieka Ci przez palce, a zaczęła z radością wkraczać w każdy dzień.
Prowadzą mnie dwa słowa – odwaga i równowaga.
Odwaga do mówienia „nie”. Do życia inaczej. Wyrażania siebie. Podejmowania decyzji.
Równowaga – czyli wiedza, co odpuścić. Czego nie warto i dlaczego. Respektowanie swoich potrzeb. Kierowanie się tym, co dla mnie ważne.
Znasz to?
Przez większość życia byłam grzeczną dziewczynką.
Zawsze się starałam – być dobrą córką, uczennicą. Później – żoną, matką, współpracowniczką.
Jakże się zdziwiłam, że całe to staranie nie przyniosło mi spełnienia.
Ba! Nawet dało nieźle w kość.
Na początku pandemii zaliczyłam bardzo twarde lądowanie.
Rozwiodłam się i stanęłam przed trudnym zadaniem budowania wszystkiego na nowo.
Uciekłam w pracę, rzucając się w wir kolejnych działań. Nowe wyzwania zawodowe, projekty, współprace – żeby ogarnąć, żeby udźwignąć, żeby było dobrze.
Pędziłam, zupełnie zapominając o sobie. Nie miałam siły bawić się z dziećmi po pracy. Unikałam wyjść na tańce z przyjaciółkami, co wcześniej uwielbiałam. Nie przeczytałam żadnej książki tylko dla przyjemności.
Po roku poczułam, że przestaję mieć siłę. Pracy miałam więcej niż kiedykolwiek, duże zlecenia dla korporacji, terapie z moimi klientkami w ukochanym gabinecie. Finansowo wszystko się spinało, ale żyłam w takim pędzie i presji, że przestało mnie to cieszyć.
Czułam, że ta karuzela wiruje, a ja nie mam nad nią kontroli.
Chciałam wysiąść.
Natychmiast.
Zmiana jest możliwa
W tym momencie poczułam, że już pora.
Pora przestać się starać i zacząć po prostu żyć. I żyć dobrze!
Przestać się porównywać i zacząć cieszyć się tym, co jest.
Pracować nie na 150% mocy, ale selektywnie i z sensem.
Powiedziałam głośne “stop” pędzeniu wciąż do przodu.
Zrozumiałam, że na koniec życia nikt nie wręczy mi medalu za wieczne bycie umęczoną.
Zaczęłam więcej inwestować w siebie – w swoją równowagę emocjonalną, mentoring zawodowy i biznesowy.
Dbam o siebie i tego też uczę swoje klientki. Razem odnajdujemy drogę do wolności, spełnienia i życia w zgodzie ze sobą.
Ja odnalazłam swoją. Teraz Twoja kolej!
Zobacz, jak możemy razem pracować.
Indywidualne konsultacje dla przedsiębiorczyń
idealne dla kobiet biznesu żyjących na wysokich obrotach, zmagających się presja, że ciągle trzeba robić więcej i przytłoczonych poczuciem, że wszystko w firmie wisi na nich.
Konsultacje dla korporacyjnych liderek
dopasowane do potrzeb kobiet czujących, że korporacyjne życie i dopasowywanie się do cudzych wymagań zużywa całą ich energię.
Grupowy program online WOLNA GŁOWA
dla każdego, kto doświadcza wypalenia, czuje się przytłoczony pracą lub widzi, że popada w pracoholizm kosztem innych sfer życia. Podczas programu porządkujemy Twoje podejście do pracy i uwalniamy głowę od ciągłego myślenia i presji. Nauczysz się odpoczywać bez poczucia winy, praca wróci “na swoje miejsce”, a Ty w końcu będziesz naprawdę żyć!
Moje kompetencje
Szkoła Counsellingu Gestalt
pod okiem Adama i Olgi Hallerów przez 4 lata praktykowałam autentyczność w procesie terapii – nauczyłam się wchodzić w kontakt z intensywnymi emocjami, oswajać je i wyrażać.
Szkoła Psychoterapii
Psychodynamiczno-Systemowej
Life Coach School
Coachingu uczę się w Life Coach School u Brooke Castillo, która pokazuje, w jaki sposób nasze przekonania kształtują nasze życie. Zmiana myślenia i wzięcie odpowiedzialności za siebie to dwa najpotężniejsze narzędzia którymi dysponujemy i tylko od nas zależy, czy z nich skorzystamy. A na zmianę nigdy nie jest za późno!
Mentoring
Mentoringu uczę się na kursach i warsztatach u Katarzyny Butryn – pokazuje jak budować odpowiedni mindset, lekkość w podejściu do pracy i autentyczność w biznesie. Dzięki niej wiem, że odrobina przekory i poczucia humoru jest nam potrzebna równie mocno, co terapeutyczne techniki. W swojej pracy staram się to wszystko skutecznie łączyć.
Nieustannie inspirują mnie inni
Jesse Elder, Katie Byron, Michael Neill – jestem ciekawa nowych ścieżek, ale stąpam po nich ostrożnie, uzbrojona w krytyczny umysł i naukowe podejście.
Ewolucja zawodowa
- Po skończeniu studiów na Uniwerytecie Jagiellońskim pierwsze kroki w zawodzie stawiałam w Poradni zdrowia psychicznego i na dziennym oddziale psychiatrycznym Pro Vita w Krakowie.
- Od 2011 prowadzę własną działalność - gabinet psychoterapii, gdzie pracuję z klientami indywidualnie.
- W tym czasie też podjęłam współpracę z korporacjami, gdzie oferuję konsultacje dla pracowników i managerów. Są to m.in. ICAS, CCS, State Street, Willis Tower Watson, Accenture.
- Z pasją prowadzę treningi grupowe, webinary i grupy wsparcia dla pracowników w sytuacjach kryzysowych. Uczę radzenia sobie ze stresem, stratą i przeciwdziałania wypaleniu.
Dzięki pracy w obu tych sektorach znam realia funkcjonowania samodzielnej przedsiębiorczymi i naturę korporacyjnych hierarchii. Rozumiem różne strategie życiowe, które rządzą naszymi zachowaniami.
Po godzinach
Wierzę w leczniczą moc radości, przyjemności i lenistwa.
Codziennie karmię swoje zmysły – celebruję poranny rytuał parzenia w chemexie kawy, której zapach budzi dom do życia.
Tańczę gotując, ostatnio do piosenki: „I am woman” Emmy Meli.
Lubię nosić ładne sukienki, tak po prostu, nie odkładając ich na specjalne okazje.
Wiem, że życie składa się z wielu zwyczajnych dni i żyję tak, aby były jak najpiękniejsze.
Opinie o pracy ze mną
“Dawniej praca definiowała mnie całą. Kiedy dostałam awans poczułam się jeszcze bardziej pod presją — bo teraz muszę udowodnić że na to zasługuję. Ciągle podnosiłam sobie poprzeczkę. Odpisywałam na maile o 23. Gotując obiad rozmyślałam jak okiełznać chaos w firmie, który przecież w ogóle nie był moją odpowiedzialnością. Przejmowałam się nastrojami mojego szefa, czułam, że muszę wysłuchiwać jego narzekania nawet kiedy wiedziałam, że to on zachowuje się nieprofesjonalnie.
Teraz wiem, że mogę wykonywać swoją pracę, ale to nie stanowisko świadczy o mojej wartości. Jestem z siebie dumna, bo nauczyłam się stawiać granice — wiem z czego w swoim życiu nie zamierzam rezygnować — np. praca maksymalnie do 16. Nauczyłam się wykorzystywać swój wolny czas. Umiem wziąć dzień urlopu tylko po to, żeby pochodzić po górach. Naładować baterie i zregenerować się. Leżę na łące i patrzę w chmury. I naprawdę nic mnie nie obchodzi. Po południu umiem się wyłączyć. Zanurzyć w zabawie z synem. Zwalniam wtedy — i zero myśli o pracy!“
"Kasia pomogła mi się wyzbierać po zwolnieniu z pracy. Taka klasyczna historia - dawałam z siebie wszystko, naginając się w różne strony, żeby zadowolić toksyczną szefową. Czułam się wyzuta z energii i wypluta. Wiedziałam, że zanim zacznę szukać kolejnej pracy muszę coś zmienić. Nie dam rady już dłużej tak żyć. Bóle głowy, bezsenność, bóle brzucha. Poczucie, ze albo coś zmienię albo się wykończę. Nauczyłam się doceniać siebie i nie czekam jak głodny psiak na pochwały przełożonego. Poukładałam sobie w głowie, co jest dla mnie ważne i tego się trzymam."
“Praca była dla mnie ważna od zawsze - już w liceum planowałam swoją karierę. Było to też marzenie moich rodziców, którzy sami nie skończyli studiów. Ambicja mocno mnie nakręcała przez pierwsze lata pracy - i wszystko szło świetnie. Awanse, podróże, coraz większa odpowiedzialność. Aż rozbiłam się o niewidzialny sufit. Wszystko stało się bez sensu. Moja kolekcja butów sportowych zbierana przez lata z wielką pieczołowitością. Możliwość wypadu na weekend do Mediolanu na zakupy. Randki w drogich restauracjach. Niby miałam wszystko, a zupełnie nie czułam się szczęśliwa. Dzięki pracy z Katarzyną odkryłam, że wiele z tych pragnień tak naprawdę napędzane było skrywanym poczuciem niskiej wartości. Ciągłe napięcie odreagowywałam przez zakupy. Odsuwałam od siebie innych pokazując, że nikogo nie potrzebuję i ze wszystkim sama sobie poradzę. Nauczyłam się widzieć swoje potrzeby. Też swoje słabe strony i mimo, że nie przyszło mi to łatwo proszę innych o pomoc. Odpuściłam rolę siłaczki. I zaczęłam zbliżać się do ludzi wokół mnie. Relacje stały się moim priorytetem i stąd czerpię najwięcej energii."
“Ja nawet nie wiedziałam, że jestem wypalona. Po prostu żyłam w coraz większym pośpiechu, robiąc co do mnie należy, jak robot. Życie stopniowo zaczęło tracić kolory. Czułam się jak chomik w kołowrotku - codziennie to samo, ta sama przytłaczająca rutyna. To mój mąż zauważył, że coś jest nie tak. Nie chciałam w weekendy pojeździć na rowerze, nie chciałam iść do knajpy. Otwieranie oczu na to jak siebie nadwyrężyłam to był trudny proces. Po czasie widzę, że całe napięcie z pracy przynosiłam do domu i odreagowywałam na najbliższych. Teraz mam o wiele więcej cierpliwości. Umiem się zatrzymać. Zdarza mi się nawet uciąć sobie drzemkę w ciągu dnia, a kiedyś było to dla mnie nie do pomyślenia!"
Zacznij od quizu
Sprawdź, czy jesteś na drodze do wypalenia.
Przygotowałam 12 pytań, które pomogą Ci wyraźnie zobaczyć te fragmenty Twojej osobowości, które mogą przyczyniać się do wypalenia – zawodowego i życiowego.
Po rozwiązaniu testu otrzymasz na swój adres mailowy
analizę Twojego stylu funkcjonowania, profil cech osobowości i wskazówki do wdrożenia od zaraz, które pomogą Ci uniknąć wypalenia, a jeśli już w nim jesteś – zacząć z niego krok po kroku wychodzić.
Spotkajmy się na Instagramie